Niechlubne tradycje
Wiele osób słysząc o sandałach wzdryga się i nie chce nawet myśleć o tego typu obuwiu w swojej garderobie. Niestety takie podejście zawdzięczamy niechlubnej drugiej połowie poprzedniego wieku. Wówczas w naszym kraju bardzo popularne były sportowe sandały, zakładane na nogę odzianą w skarpetkę. Panie miały w zwyczaju noszenie pończoch, wzmocnionych w miejscu palców, na których niezbyt estetycznie prezentowały się odkryte buty na niewielkim obcasie czy nawet wyjściowe szpilki. Na plażach można było spotkać osoby w klapkach, pod którymi znajdowały się najróżniejsze skarpety, poczynając od sportowych, a na garniturowych kończąc. W skojarzeniu z krótkimi spodenkami stanowiły niebywałe zestawienie.
Nowe podejście
Dziś sandały odkrywamy na nowo. Większość z nas doskonale zna zasady, jakie obowiązują przy kompletowaniu stroju. Wiemy, że tego typu obuwie ma za zadanie dać stopom możliwość oddychania w czasie upałów, a jednocześnie może stanowić niesamowitą wygodę podczas wędrówek i wspaniałą ozdobę w letnie wieczory. W sklepach dostępne są sandały na wszelkie okazje, kuszą ich fasony, kolory i sposób wykonania.
Największy wybór mają oczywiście panie i niemal wszystkie posiadają przynajmniej dwie, trzy pary sandałków, sportowych oraz wyjściowych, na wyższym obcasie. Pięknie w nich się prezentuje wypielęgnowana stopa ze starannym pedicure. Warto pamiętać, że delikatne, zaopatrzone w cienkie paseczki, sandały będą lepiej wyglądały na smukłej stopie. Kobiety masywniejsze raczej powinny szukać sandałków o grubszej podeszwie i prostszych wykończeniach. Dzięki temu ich stopy będą się wydawały drobniejsze i powabniejsze.